Kajkosz ma sobie więcej z czarownicy niż z damy, a już najwięcej to ze złośliwej wiedźmy;) Rękodzieło mnie fascynuje i czepiam się niemal wszystkiego. A to, czego się czepię, zostanie uwiecznionej tutaj, bo... bo tak! :)
Kajkosz - yep, that's me - is more a witch than a lady, and the mostly is an ironic hag;) Handicraft is what fascinates me, I catch almost everything. And what i catch has to be showed here, because... because! ;)

A jeśli któryś z wytworów Kajkosza Cię oczarował i chcesz go mieć - napisz!
And if one of Kajkosz's works charms you and you want to have it - write to me!
>>>kajamakuch@gazeta.pl<<<

piątek, 30 listopada 2012

Maleństwa

Takie, wcześniej niepokazane maluchy. Masa perłowa owinięta troszkę drutem. I już. Zdjęcie fuj, robione na ostatnią chwilę.

Ciepło, letnio, bursztynowo. Mam nadzieję, że kogoś ucieszą.
Pogoda za oknem zupełnie inna niż te kolczyki. Nie wiem jak Wam, ale mi ona nie pomaga wcale w dłubaniu, budzi tylko ogólną niechęć i weltschmerz. Jutro zaczynamy grudzień, a ja z niecierpliwością sprawdzam prognozy pogody, czego do tej pory nie robiłam nigdy. 
Czas zebrać się do przysłowiowej kupy i skończyć pozaczynane prace, zrobić czekające i wypuścić w świat przedwieczne zło ;)
"Taikatalvi" zespołu Nightwish, śpiewa jedyny i niepowtarzalny Marco. Uwielbiam tę piosenkę i Wam polecam serdecznie. Zimowo. Na koniec listopada:)