Takie, wcześniej niepokazane maluchy. Masa perłowa owinięta troszkę drutem. I już. Zdjęcie fuj, robione na ostatnią chwilę.
Pogoda za oknem zupełnie inna niż te kolczyki. Nie wiem jak Wam, ale mi ona nie pomaga wcale w dłubaniu, budzi tylko ogólną niechęć i weltschmerz. Jutro zaczynamy grudzień, a ja z niecierpliwością sprawdzam prognozy pogody, czego do tej pory nie robiłam nigdy.
Czas zebrać się do przysłowiowej kupy i skończyć pozaczynane prace, zrobić czekające i wypuścić w świat przedwieczne zło ;)
"Taikatalvi" zespołu Nightwish, śpiewa jedyny i niepowtarzalny Marco. Uwielbiam tę piosenkę i Wam polecam serdecznie. Zimowo. Na koniec listopada:)