A może rosyjski, bo taki falowany, jakby był pod wpływem. Ale francuski lepiej brzmi. Przypłynął z Japonii, z portu Toho:) Jest delikatnie bardziej falowany niż się spodziewałam, bo koraliki SL Frosted Ruby są odrobinę mniejsze niż Opaque Frosted White, choć oba kolory 8o, a niebieski jest trochę bardziej taki jak lubię (niveowy :D) 6o Transparent Cobalt.
Przywiózł nam żywe, radosne i cieszące oko owoce:) Cytryny, limonki i śliwki, czyli Trans Rainbow Frosted Lemon, Transparent Frosted Lime Green i Transparent Frosted Sugar Plum, a wszystkie 8o, z ozdobniejszym zapięciem, bo "czegoś brakowało".
Nasz marynarz, jak na porządnego marynarza przystało spotkał w porcie piękne kobiet, bliźniaczki. Urzekły go swoją swobodą, gdy tak leżały oparte o pień drzewa:
Uroczo opalone i czarujące delikatną, złotą poświatą. Są niemal identyczne, różni je jeden błąd, ale o tym ciii... Z Opaque Jet, SL Topaz i SL Frosted Smoky Topaz, również 8o. Mam mieszane uczucia co do połączenia tego duetu z czernią, ale takie były zamówienia. Całkiem nieźle wyglądają, jak to z bliźniaczkami bywa, we dwie.
Sponsorem dzisiejszej opowieści był bonsai Sebastian, który chciałby być jak dąb Bartek, ale troszkę mu jeszcze brakuje. Z powodu takiej a nie innej pogody postanowiłam umożliwić mu karierę medialną i zaangażowałam w sesję. Ciekawe, czy publika go polubi... :)
Bardzo znana melodia i zupełnie nieznana dziewczyna, Lindesy Stirling. Tutaj jest jeszcze spokojna, ale zobaczcie co wyczynia w innych swoich filmach. Nie miałam pojęcia, że można robić niemal salta nie przerywając gry na skrzypcach :)
Jeszcze 2 egzaminy, jutro i w poniedziałek, a potem będę WOLNA! :)