Właściwie to nie wiem, co mnie podkusiło. Ot, po prostu sznurki na mnie spojrzały i je kupiłam.
Nie miałam bliskiego kontaktu z tym kolorem jakoś od początków gimnazjum
Pomagają mi Domowe Melodie :)
Kolczyków szyję około półtora centymetra dziennie, tak w sesji.
Mam do Was pytanie niemal filozoficzne:
Jak odniosłybyście się do propozycji naśladowania pomysłu kogoś innego?
Dostałam zamówienie na kopertówkę w stylu WOŚPowej Supernovej. Zamówienie przyjęłam (bo potrzebuję dolarów, a rodziców nie chcę prosić, choć pewnie i tak się nie obędzie bez tego), ale chyba lepiej będzie się nie chwalić publicznie, prawda? Nic w tym twórczego ani odkrywczego nie będzie.
Sama nie lubię kradnięcia pomysłów, a z drugiej strony K znam osobiście, jest moją stałą klientką i wiem, że będzie to prezent dla jej Mamy.