Ja sama nie wiem. Ostatnio 2 paczuszki Toho Triangle rzuciło się na mnie z krzykiem "Weź nas! Weź nas ze sobą!", i co miałam zrobić? Wzięłam, powymyślałam, nawlekłam i wydziergałam. I jest sobie taki twór, a może nawet tfór, o którym nie potrafię stwierdzić, czy mi się podoba.
Za to do minusów zaliczyłabym wydajność, do zrobienia standardowej bransoletki poszło więcej koralików niż kiedy używam Round. Ale to mierzone "na oko" po ilości pozostałej w woreczku.
Kanciastość koralików jest miłą odmianą, ale chyba mnie nie porywa;)
Może jeszcze kiedyś coś, a może nie. Z tą rozstanę się bez bólu:)
1 komentarz:
Mi się podoba :) - właśnie przez tą kanciastość. Sama mam zamówione 2 paczuszki triangle (tylko inne kolory) i zastanawiam się jakie wyjdą bransoletki. Mam też kilka paczuszek hex-ów na próbę i jak tylko znajdę chwilę będę eksperymentować ;)
Prześlij komentarz